Dieta joginki. Sprawdź, co jem, a czego nie jem w ciągu dnia!

sie 30, 2021 | blog pl, jogiczna dieta, jogiczny styl życia | 0 komentarzy

Ten tekst chciałabym rozpocząć od tego, że nie jestem dietetyczką. Odżywiam się w sposób, dzięki któremu czuję się dobrze na co dzień. Pamiętaj, że jeśli chcesz zmienić sposób odżywiania, najlepiej, gdy skonsultujesz się ze specjalistą i zobaczysz, co jest najlepsze dla Twojego organizmu. Sama opowiem Ci dziś o tym, co działa w moim przypadku. Będą to między innymi: surowa dieta, okna żywieniowe i soki. Sprawdź, co jem w ciągu dnia!  

Po pierwsze – weganizm 

Przede wszystkim jestem weganką. Mięsa nie jem od czasu, gdy podróżowałam po Indii. Nie było mi trudno z niego zrezygnować. Gorzej było z nabiałem. Tak jak mleko, jogurty nie były stałą częścią mojego jadłospisu, tak sery były jednym z moich ulubionych dodatków! Uwielbiałam połączenie winogrona i serów – udało mi się jednak z nich zrezygnować. Nie oznacza to jednak, że czasami sobie na nie nie pozwalam. Staram się uniknąć syndromu zakazanego owocu – i myślę, że z pełną odpowiedzialnością mogę doradzić to i Tobie. 🙂 Zmiana nawyków żywieniowych to proces. Jeśli kategorycznie zabronisz sobie jakiegoś produktu, będziesz go jeszcze bardziej pragnąć. Natomiast gdy mocno ten produkt ograniczysz i raz na jakiś czas sobie na niego pozwolisz, Twój organizm da Ci znać, że już go wcale nie potrzebuje. Tak jest w moim przypadku – za każdym razem, gdy zjem ser lub wypiję kieliszek wina, moje ciało mówi mi, że nie był to najlepszy pomysł. Nie czuję się już po tym najlepiej – często zatem żałuję. 🙂 

Po drugie – dieta sokowa

A raczej sokowe detoksy. Sama kilkukrotnie z nich skorzystałam, a i na co dzień piję ich dość sporo! Soki z owoców, warzyw lub mieszanki są ważną częścią mojej diety. Moje ulubione to te zielone – jednak ostatnio mój organizm zaczął się buntować przeciw selerowi. Muszę zatem zmienić ulubiony sok. 🙂 

Pamiętam, że gdy po raz pierwszy przeszłam na detoks sokowy, było mi bardzo ciężko. Wytrwałam jednak i od tej pory robię je co jakiś czas. Mam wiele energii, wiem, że mój organizm się oczyszcza, co swoją drogą jest wskazane podczas praktyki jogi kundalini. 

Praktyka jogi to nie tylko codzienna praktyka właśnie – zmienia się cały styl życia! Gdy już wsiąkniesz w kundalini, nie będziesz miała ochoty na niezdrowy styl życia. Zaczniesz wstawać o odpowiedniej dla siebie porze, zaczniesz jeść lepiej, będziesz dbać o aktywność fizyczną. To same korzyści! 

Po trzecie – okna żywieniowe

Okna żywieniowe (ang. intermittent fasting) wprowadziłam stosunkowo niedawno, jednak bardzo odpowiada mi ta metoda. 

Na czym to polega? W okresie ośmiu godzin (jak w moim przypadku) jesz, pozostałe szesnaście – nie. Oczywiście okna żywieniowe mogą być różne, mogą się też zaczynać o różnych porach. U mnie była to najpierw 11:00 – 19:00, jednak zimą trudno było mi wytrzyma do tej pory. Zmieniłam zatem na 9:00 – 11:00. Czasem jednak zmieniam godziny – i jest to całkowicie w porządku! 

Podczas tych szesnastu godzin, kiedy nie jesz, organizm ma szansę w pełni się zregenerować. 

Jak wygląda u mnie dzień? 

Pierwszym posiłkiem jest moja ulubiona matcha, jednak czasami jest to zielona herbata lub po prostu zioła. Następnie, po godzinie lub półtorej, wyciskam sok. Zazwyczaj jest zielony, jednak teraz powoli zmieniam składniki. 

Później jest pora na miskę owoców – nie mieszam ich jednak. Moje ulubione to winogrona – te zatem jem najczęściej. Jest to naprawdę porządna porcja, więc czuję się syta przez dłuższy czas. Później, jeśli czuję taką potrzebę, piję koktajl, owocowe smoothie. Na kolację natomiast staram się jeść porządną miskę warzyw – powinny tam znajdować się warzywa bogate w białko roślinne. 

80% produktów, które jem są surowe. Pozostałe 20% są gotowane – daję sobie przestrzeń na inne produkty. 

Przy takiej diecie czuję się dużo lepiej, mam więcej energii, jest mi lżej. Ta dieta pomaga mi też wejść w wyższe wibracje! 

Co całkowicie wykluczyłam z diety? 

Od wielu lat nie jem mięsa, odrobinę krócej również innych produktów odzwierzęcych. Nie jem też glutenu – czuję, że mnie uzależniał. Nie jem też cukru (tego mi z kolei nie brakuje – preferuję arbuza lub melona!). 

Pamiętaj jednak, że to nie oznacza, że nie zdarza mi się czegoś zjeść z tej wykluczonej listy! 

Czasami napiję się i kieliszka wina, mimo że na co dzień w ogóle nie pijam alkoholu. Zdarzają się okoliczności, kiedy sobie na to pozwalam – uroczystość rodzinna czy podróż. Jednak za każdym razem mój organizm protestuje. Nie chodzi tutaj o zbyt dużą ilość – każdy łyk już coś zmienia! 🙂 Zmiana żywienia to proces. Organizm już przestaje akceptować niektóre produkty. Sama za każdym razem, gdy zjem nabiał, gluten czy wypiję trochę alkoholu odczuwam tego bolesne konsekwencje. Nic strasznego, jednak czuję różnicę. 

Co się zmieniło, gdy zmieniłam dietę? 

Przede wszystkim pamiętaj – to jest proces! Niech wszystko do Ciebie przyjdzie naturalnie. Mnie udało się zrezygnować z serów, które uwielbiałam dzięki diecie sokowej. I co się zmieniło? Poprawiła się moja skóra, cera. Pozbyłam się alergii, która skutecznie utrudniała mi funkcjonowanie wiosną! 

Czuję się dużo lepiej. Czuję, że mój organizm mi za to dziękuje! 

Jak i Ty możesz zmienić swoją dietę? 

Małymi kroczkami. Powoli. Musisz wszystko robić w zgodzie ze swoim organizmem. Joga Ci w tym pomoże! 

Dieta jogiczna to przede wszystkim rezygnacja z mięsa, ale powinna służyć Tobie. Pamiętaj – ja podaję tylko przykład żywienia. Nie musi być on zgodny z tym, jak Ty powinnaś się odżywiać! 

Jeszcze raz przypominam, że nie jestem dietetyczką. Moja dieta mi odpowiada i czuję się na niej bardzo dobrze, jednak gdy chcesz zmienić swoją, warto, abyś najpierw zrobiła badania, skonsultowała się z dietetykiem. Przede wszystkim też słuchaj swojego ciała – ono Ci powie, czego potrzebuje, a co najważniejsze – czego nie potrzebuje! 

Mam nadzieję, że ten temat był dla Ciebie interesujący! Nie zapomnij zajrzeć na mój YouTube – tam znajdziesz wiele materiałów, nie tylko typowo jogicznych! 

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cześć! Mam na imię Aga. Jestem nauczycielką jogi z Kopenhagi. Z jogą jestem związana od ponad 20 lat. To nie tylko moja droga zawodowa, ale przede wszystkim ogromna pasja i sposób, w jaki żyję.

Zapraszam Cię do wyjątkowego świata jogi kundalini!

Przeczytaj artykuły na blogu, obejrzyj filmy na YouTube albo wysłuchaj mojego podcastu. A jeśli chcesz być ze mną na bieżąco, zaobserwuj mnie na mediach społecznościowych.

Zobacz więcej wpisów

Jogiczne sposoby na oczyszczanie organizmu na wiosnę

Jogiczne sposoby na oczyszczanie organizmu na wiosnę

Wiosna to doskonały czas na detoks całego organizmu. Dlaczego? To właśnie wiosną przyroda budzi się do życia: na drzewach pojawiają się pierwsze pąki, a zwierzęta wstają ze snu zimowego. Podobnie nasze ciało, które jest mocno połączone z naturą - po zimie chce się...

Dziennik jogi — poznaj 10 korzyści płynących z jego prowadzenia

Dziennik jogi — poznaj 10 korzyści płynących z jego prowadzenia

Zastanawiałaś się kiedyś nad zapisywaniem swoich myśli na papierze? Dla mnie to sprawdzona metoda, by wyrzucić z głowy wszystkie myśli, które się w niej kłębią, odzyskać spokój i równowagę i oczyścić umysł. Dziennik jogi sprawia, że zatrzymujesz się na chwilę. Zamiast...

Odbierz dostęp do bezpłatnego kursu

Od czego zacząć praktykę Jogi Kundalini?

Pozostań ze mną w kontakcie, zapisz się do mojego newslettera i odbierz dostęp do bezpłatego kursu.